Właśnie otrzymałem paczkę, która przyszła do mnie od CBD Remedium. W środku mamy Holistical One, czyli nowy waporyzator. Słyszałem o nim wiele dobrego, tak więc nadszedł czas abym go sobie sprawdził.
Otworzyłem pudełko, które wygląda bardzo estetycznie. Z ciekawością zajrzałem do jego wnętrza. Spotkała mnie miła niespodzianka – batonik Cannabi Superba, no i oczywiście waporyzator.
Na pudełku jest ilustracja tego urządzenia. Widać, że ma wyświetlacz z informacją ile jest stopni Celsjusza, poziom naładowania baterii i czas sesji. Na dole opakowania widnieje wzmianka o tym, że można waporyzować od 100 do 240 °C, a koncentraty przy 255 °C. Oprócz tego znajdziemy również płyn do czyszczenia, który jest bezpieczny dla uszczelek.
Przejdźmy teraz do najważniejszego, czyli waporyzatora. Kolor ma ładny, srebrny. Pod urządzeniem, na dnie kartonika mamy instrukcję obsługi, wymienną komorę, siteczka, kabel do ładowanie typu c i wyciorek. Powiem Wam, że nie jest on ciężki. Z tyłu znajduje się gumka z logo tej marki. Są dwa guziczki, które później sprawdzę jak działają.
Na dole urządzenia ukryty jest wygrzebywacz, bardzo fajna opcja. Gdy zdejmiemy górę z ustnikiem zobaczymy dużą komorę. Komora ta zamyka się na magnesik. Rurka jest szklana, także fajnie będzie widać dym.
Wracam do Was po pewnym czasie testowania waporyzatora Holistical ONE. Nadeszła chwila na to, żeby opowiedzieć Wam jak się on sprawuje. Spieszę więc z moją opinią i recenzją.
Obecnie kosztuje on 299 zł, można powiedzieć, że zalicza się od do waporyzatorów z tej tańszej klasy, czyli takich które możecie chcieć sobie kupić jako pierwsze. Mniej więcej w tej samej cenie jest Fenix MINI, którego używam już prawie 3 lata. Do tej pory uważałem fenixa za najlepszy sprzęt na początek, ponieważ jest on prosty w obsłudze.
Ma wyświetlacz pokazujący ile jest temperatury oraz pasują do niego różne przejściówki. Jednak po testach waporyzatora Holistical ONE zmieniłem zdanie. A dlaczego? Z kilku przyczyn. Najważniejszą z nich jest to, że jedno naładowanie baterii starcza na 11 sesji przy 180 stopniach. Druga rzecz to wygrzebywacz. Jest on bardzo pomocny przy wyjmowaniu zwaporyzowanego suszu z komory.
Kolejna zaleta to duży wyświetlacz, który jest duży i czytelny. Z boku urządzenia jest guziczek, którym wykonujemy trzy przyciśnięcia, aby włączyć waporyzator. Tak samo postępujemy, gdy chcemy go wyłączyć. Na ekranie widoczna jest ilość stopni jaką chcemy uzyskać.
Poniżej wyświetla się obecna wysokość temperatury, więc możemy patrzeć jak ona się zwiększa. Na samej górze znajduje się poziom naładowania baterii i czas sesji (4 min). W momencie gdy waporyzator zawibruje, wiemy że jest on gotowy do tego, aby wziąć bucha.
Dzięki temu, że szklany ustnik jest trochę wyższy to para jest już lekko schłodzona. Na spodzie waporyzatora znajdziecie regulowany przepływ powietrza. Z boku urządzenia jest przycisk off/on, a pod nim drugi, którym można zmieniać temperaturę w dół lub w górę.
W momencie gdy klikniemy go dwukrotnie przechodzimy w tryb waporyzacji na najwyższym poziomie mocy, czyli 255 °C, aby wrócić do trybu normalnego ponownie klikamy dwa razy. Najzdrowsze jest waporyzowanie przy 180 stopniach. Wszystkie kannabinoidy, które są zawarte w suszu lepiej się wchłaniają. Nie polecam waporyzowania na najwyższym poziomie mocy.
Ciekawostką jest to, że gdy klikniemy jeden raz, ekran gaśnie, a urządzenie nadal waporyzuje susz, który się tam znajduje. Fajny bajer, dzięki któremu oszczędzamy baterie.
Jedyny minus jaki zauważyłem to ten, że przy którejś sesji z kolei odpadł mi magnez z jednej strony. Jednak nie martwię się tym. Wystarczy napisać do CBD Premium, a oni wyślą nowy ustnik z nowym magnesem.
Waporyzator Holistical ONE oceniam bardzo pozytywnie. Przyznam, że nie spodziewałem się 11 sesji na jednym naładowaniu baterii przy włączonym ekranie. Na wyłączonym wyświetlaczu można zrobić nawet kilka sesji więcej.
CBD Remedium daje 2 lata gwarancji na waporyzator Holistical ONE.